"Coś ohydnego". Morawiecki reaguje na słowa jednego z celebrytów
Krzysztof Skiba prowadził w piątek w Warszawie koncert. Podczas "występu" muzyk życzył śmierci Jarosławowi Kaczyńskiemu.
– Zapowiadałem Krzysztofa Krawczyka. Krzysztof Krawczyk nie żyje. Zapowiadałem Jerzego Połomskiego. Jerzy Połomski nie żyje. Zapowiadałem Zbigniewa Wodeckiego. Zbigniew Wodecki nie żyje. Marzę o tym, żeby zapowiedzieć Jarosława Kaczyńskiego – powiedział lider zespołu "Big Cyc" Krzysztof Skiba podczas piątkowego koncertu, który prowadził.
Nagranie, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych, wywołało falę oburzenia. "Dno dna" – komentowali internauci.
Morawiecki komentuje
Do szokującego zachowania celebryty odniósł się premier Mateusz Morawiecki. Podczas sobotniego spotkania live z internautami szef rządu stwierdził, że "w sieci pojawiło się takie nagranie, w którym jeden z fanatyków pana Tuska, tak przypuszczam, pan Skiba, mówi o tym, że różni ludzie, których on zapowiadał, odeszli z tego świata".
– I potem nawiązuje do Jarosława Kaczyńskiego w taki sposób, że wprost można wywnioskować, że życzy mu śmierci. Szanowni państwo, to jest coś ohydnego i samo się komentuje, ale zobaczcie, do czego doprowadzili swoim przemysłem pogardy, swoim wulgarnym językiem ci ludzie z otoczenia Tuska i sam Donald Tusk. Coś naprawdę strasznego – skomentował premier.
"Sekta Tuska"
Szef rządu wielokrotnie odnosił się do szokujących słów polityków opozycji oraz środowisk ich popierających. Niedawno stwierdził, że Donald Tusk próbuje budować sektę "nienawiści i hejtu, bez oparcia się o fakty". To temu mają służyć, według słów premiera, "szalone ataki" oraz "seanse nienawiści", które urządza Platforma Obywatelska.
– Buduje zamkniętą sektę. Dlatego my potrzebujemy wielkiego otwartego ruchu, ruchu z miłości do Polski, ruchu patriotycznego, wielkiego ruchu prawa i sprawiedliwości, wolności i solidarności – wskazał.